Szał związany z wakacyjnymi wyjazdami bywa bardzo bolesny dla osób, które z różnych powodów nie mogą sobie pozwolić na wyjazd w najbardziej klasycznym sezonie wakacyjnym, czyli w lipcu lub sierpniu. Patrzą oni wtedy ze smutkiem na swoich znajomych lub współpracowników, którzy jadą na drugi koniec świata, by po całym roku pracy wylegiwać się w słońcu.
Wakacje poza sezonem
Brzmi to trochę przykro i takie też jest w istocie – osoby, które wyjechać nie mogą zazwyczaj uznają, że ich jedyna szansa przepadła i pozostaje im już tylko zaczekać i liczyć na łut szczęścia w przyszłym roku, a jesienny urlop spędzić, wylegując się w domu. Oczywiście nie ma to zbyt wiele wspólnego z prawdą, ponieważ większość ośrodków turystycznych nie zamyka się od razu po sezonie i nadal można zorganizować sobie do nich wyjazd. Bywa jednak, że potencjalni turyści są do takiej koncepcji zwyczajnie zniechęceni – wakacje poza sezonem kojarzą im się z szarością i pustką w miejscach, które jeszcze parę miesięcy wcześniej tętnią życiem. Niekoniecznie mają oni rację i warto zastanowić się, dlaczego wakacje poza sezonem nie są takim złym pomysłem.
Podstawowa zaleta wyjazdów tego typu jest bardzo oczywista: miejsca, które w sezonie są oblegane przez setki osób dziennie, już kilka tygodni po świecą pustkami. Nie każdy jest ekstrawertykiem, nie każdy musi się czuć dobrze wśród tłumu i ogromnego hałasu generowanego przezeń – poza sezonem w hotelach i miejscach turystycznych turystów można zazwyczaj zliczyć na palcach dwóch rąk, a i to w najlepszym możliwym wypadku. Poza sezonem możemy więc liczyć na pełne zrelaksowanie się i wyciszenie w bardzo komfortowych warunkach, co może być interesującą odmianą dla klasycznego wygrzewania się na hałaśliwej plaży.
Sezon wakacyjny jest dla wszelkich ośrodków turystycznych piekielnie ważny – w ciągu dwóch, trzech miesięcy muszą one zarobić pieniądze, by utrzymać się przez całą resztę roku kalendarzowego. Oznacza to oczywiście mniej więcej tyle, że im większy napływ turystów, tym ceny stają się sukcesywnie coraz bardziej wygórowane. Po sezonie takiego problemu nie ma – ceny spadają znacznie, nierzadko nawet o połowę, ponieważ właściciele ośrodków turystycznych chcą jeszcze zarobić dosłownie cokolwiek przed całkowitym spadkiem popytu. Jeśli mamy akurat odrobinę ograniczone środki lub po prostu chcemy zaoszczędzić nieco pieniędzy, wakacje poza sezonem mogą się okazać świetną koncepcją.
Pozostaje jeszcze jedna, dosyć poważna kwestia – dla mnóstwa osób wyjazd wakacyjny oznacza wylegiwanie się godzinami na rajskiej plaży w blasku słońca i oczywistym wydaje się, że na takie atrakcje nie można liczyć poza sezonem. To również nie do końca jest prawda – nawet w Europie znajdziemy miejsca, w których można się wylegiwać poza sezonem i nie umierać przy tym z zimna. Temperatura na plażach Hiszpanii nawet w październiku sięga tych dwudziestu kilku stopni w ciągu dnia i jest to bardzo przyjemny stan rzeczy, a w dodatku nadal można spokojnie kąpać się w morzu. Jeśli szukamy bardziej egzotycznych krajobrazów, świetną destynacją mogą okazać się na przykład Baleary.